środa, 1 lipca 2009

Ufff jak gorąco...

"Jest tak gorąco, że tenisówki przyklejają do asfaltu" tymi słowami rozpoczął, dobrych kilkanaście lat temu, swoja Listę Przebojów Niedźwiecki. Pamiętam, że bardzo mnie to rozbawiło. Zresztą, nie wiedzieć czemu, do dziś mnie bawi :) Może to nostalgia za szczeniackimi latami z uchem przyklejonym do radia? Pamiętacie Listę Przebojów?
Wrócimy jednak do upałów. Gdy jest tak gorąco, to nic się nie chce. Przynajmniej mnie. Zapadam w letarg i czekam, aż upał straci na sile, co zazwyczaj następuje w późnych godzinach wieczornych. Wtedy mogę w końcu coś zjeść, bo w ciągu dnia nie mam ochoty na żadne śniadania, obiady czy kolacje. Mam ochotę pić. Pić litrami cytrynowa lemoniadę.


Podwójnie cytrynowa lemoniada z miętą:
4 cytryny
3 limonki
125 ml syropu z trzciny cukrowej (lub 5-6 łyżek cukru)
garść listków mięty
litr zimnej, mocno gazowanej wody
kilka kostek lodu

Przygotowanie:
Cytryny i limonki bardzo dokładnie wyszorować pod gorącą wodą. Wycisnąć sok z 3 cytryn oraz 2 limok i przelać do dużego dzbanka. Dodać z syrop z trzciny cukrowej, pozostałą cytrynę oraz limonkę pokrojone w cienkie plasterki. Na końcu dorzucić umyte listki mięty. Zamieszać, wstawić do lodówki na 30 minut. Przed podaniem dodać kostki lodu.

Na zdrowie :)


RECETTE EN FRANÇAIS: Rafraîchissante limonade aux deux citrons et à la menthe

22 komentarze:

  1. U mnie też skwar. Całymi dniami pije lemoniadę, podobna do twojej lub mrożoną herbatę. Trochę pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wlasnie, ze nie powinno sie pic zimnego, bo to nie pomaga a szkodzi, powinno sie pich schlodzone napoje w upaly, a jeszcze lepiej w pokojowej temperaturze.

    OdpowiedzUsuń
  3. ...a zapomnialam dodac, liste przebojow pewnie , ze znam:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. AKLAT,
    Podobno wszędzie nagle zrobiło się gorąco :) Szkoda, że takiej pogody nie mieliśmy nad morzem...

    ANONIMIE,
    Wiem, wiem :) Musze Ci się przyznać, że w upały, poza wspomnianą lemoniadą, pijam jedynie wodę w temperaturze pokojowej. Taką właśnie lubię najbardziej:) Ale lemoniady innej, niż zimna do ust nie wezmę. Jak myślisz, chyba od tego nie umrę ;)?

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. swietna jest na takie upaly ,jak w tej chwili :))

    OdpowiedzUsuń
  6. uswiadomiłas mi jak dawno nie piłam lemoniady:))

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie też bardzo gorąco i przed chwilą wypiłam takiego lekkiego alkoholowego, drinka z lodem, ale takiej lemoniadki też bym spróbowała:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobra duszo Moja :) Widze ze zorbilas pelen dzban znaczy masz ochote sie pdzielic? Bo u nas tez duszno, moze trampek nie roztapia ale duszno okropnie na zmiane z deszczem :) Sliczne zdjecie!
    PS
    Swoja droga szkoda ze Pana N juz w Trojce nie ma ...
    kiss kiss :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Kuszace zdjecie :) Chetnie skorzystam z Twojego przepisu bo te upaly mnie dobijaja...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też chcę na lemoniadę! W trampkach chodziłem wczoraj, dzisiaj brązowa skóra przykleja się do asfaltu, uf jak gorąco, ach - uf jak gorąco.
    W weekend w końcu się doczekam cytrynowo-limonkowego zimnego szaleństwa

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne zdjęcie! Chętnie siegnełabym po taką lemoniadę, musi być orzeźwiająca i pyszna a o to chodzi :)
    Lubię jak jest gorąco,ale tak by było czym oddychać. Mogę litrami pić wodę z cytryną (a najlepiej taką pyszną lemoniadę jak Twoja)i rozkoszować się słoncem. Najlepiej jeszcze bym była... na południu.. w Italii..o :))
    Buźka :**

    OdpowiedzUsuń
  12. zdjęcie świetnie schładzające...:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję :)
    Fajnie, ze chociaż trochę ochłody przyniosła Wam "moja" lemoniada ;)

    A z drugiej strony, nie sądzicie, że człowiek, to bardzo niezadowolone stworzenie. Zawsze mu coś nie pasuje... A to pada, a to gorąco, a to za dużo śniegu, a to wiatr wieje ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lista Przebojów wraz z Markiem Niedźwieckim przeniosła się teraz do radia Złote Przeboje.
    Lemoniada w sam raz na upał, wygląda bardzo kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aż pić się chce. Co też zrobię.
    Bo tu oczywiście upał...

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak, duszno ale nie narzekam. Cieszę się. No tyle czekałam przecież.
    A lemoniadę. Taką to bym postawiła na środku stołu i najpierw się na nią napatrzyła i cieszyła się znów, że lato.

    Lato!

    OdpowiedzUsuń
  17. Anoushko, to tak jak u nas... Gorąco i duszno. Pić, pić, pić... Ale ja tak wolę, wolę jak gorąco odbiera chęć do wszystkiego, niż zimne, deszczowe lato. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też pamiętam ten tekst Niedźwiedzia :D I bardzo brakuje mi jego tekstów w Trójce. A na lemoniadę chętnie się skuszę, bo do nas w końcu dotarło upalne lato (które uwielbiam ;))

    OdpowiedzUsuń
  19. Dostarczasz na telefon? :) Bo tak z litr do pracy bym zamówiła...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale odświeżające zdjęcia :)

    A Niedźwiedzkiego już nie ma, lista już nie ta. Słuchałam od najmłodszych lat :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Te bąbelki w dzbanku... Ta zieleń mięty... Marzę by zanurkować w tym dzbanku :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zazdroszczę i upału - choć i u nas od kilku dni całkiem ładnie - i tej lemoniady - ja czas i siły mam tylko na napełnianie dzbanka wodą, za to jak skończę szaleństwa sprzątania po remoncie i rozpakowywania się to uczczę to tą cudowną lemoniadą :)

    Jeszcze raz ściskam Cię mocno za nasionka :* Kochana jesteś :*

    OdpowiedzUsuń