No i mamy
karnawał! Zaplanowaliście już tańce i hulanki? Lubicie tańczyć? Ja uwielbiam i
przyznam się Wam szczerze, że karnawał wcale, ale to wcale nie jest mi do tańca
niezbędny... Nosi mnie codziennie. No po prostu muszę sobie potańczyć
przynajmniej kilka minut dziennie ;)
Zauważyliście, że
w karnawale łatwiej o chętnych tańca. Tak jakby już sam fakt, że jest karnawał, powodował, że przestajemy się przejmować. To nic, że nie umiemy
(podobno) tańczyć, że nie wypada, że inni będą się z nas śmiali. Mamy
nawet w nosie to, że ktoś nam zrobi zdjęcie i wklei na FB ;) Przecież jest
karnawał. Nogi same rwą się do tańca. Wszystko jest dozwolenie.
Posypywać głowę popiołem będziemy później ;)
Poniżej
propozycja na imprezowe przekąski. Efektowne, smaczne i proste do bólu. Takie
przy robieniu, których człowiek się nie na męczy. Trzeba przecież zachowywać
siły na późniejsze tańce :)
Marchewki to moja propozycja. Przekładane krakersy
wykonała Młoda. Nie wiem, która przekąska smakowała mi bardziej. Musicie ocenić sami ;)
150g serka
Philadelphia
2 łyżki kwaśniej,
gęstej śmietany
1 mały ząbek
czosnku
szczypta ostrej
papryczki chili
sól
niesolone
pistacje (można zastąpić orzechami włoskimi)
Przygotowanie:
Serek wymieszać
ze śmietaną, colombo, chili i przeciśniętym przez praską czosnkiem. Doprawić do
smaku solą. Przełożyć do szprycy i odstawić do lodówki na kilka godzin, żeby
smaki mogły się przegryźć.
Marchewki obrać,
umyć i dokładnie osuszyć. Pokroić w 2-3 centymetrowej grubości krążki. Na
każdym zrobić kleks z serka. Posypać posiekanymi pistacjami.
Krakersy
przekładane kremowym serkiem z ziołami autorstwa Młodej – dla 4 osób:
1 opakowanie
małych krakersów
1 opakowanie
kremowego serka
1 łyżka
posiekanych świeżych ziół (zielona pietruszka, koperek, bazylia)
2 ząbki czosnku
sól
pieprz
sok z cytryny
Przygotowanie:
Serek wymieszać z
ziołami i ząbkami czosnku przeciśniętymi przez praskę. Doprawić do smaku
sokiem z cytryny, solą i pieprzem.
Nadzienie
nakładać na pojedynczego krakersa i przykryć drugim krakersem delikatnie
dociskając.
Podawać
natychmiast.
Smacznego!
Na koniec, coś
przy czym tańczy się znakomicie! Miłej zabawy J
RECETTE EN FRANÇAIS: Carottes et crackers farcis de cream cheese au colombo et herbes fraîches
To Młoda powie tak, że obie razwmordeczki się wspaniale uzupełniały :) Ale marchewki powiem obłędne, obłędne!
OdpowiedzUsuńFakt uzupełniały się świetnie :)
UsuńAle nadal nie wiem co było lepsze...
co masz na mysli piszac "colombo"? kojarzy sie ze Sri Lanka.. czyli ze niby jakas mieszanka curry?
OdpowiedzUsuńale muza za to fajna:))
Usuńużywam Colombo z Gwadelupy, o którym pisałam przy okazji placków z cukinią: http://anoushkaencuisine-pl.blogspot.ch/2008/09/placki-z-cukini-szczypta-colombo.html
Usuń:)
znalazlam:) i uwielbiam ten sklad przypraw, nie wiedzialam ze sie nazywa Colombo...
UsuńNajprawdopodobniej każda wyspa ma taką mieszankę nieznacznie różniącą się proporcjami użytych składników. Jednak jak by nie patrzeć to zawsze będzie jakaś odmiana curry :)
UsuńTak, tańce, hulanki i swawole zaplanowane. Trzeba będzie przeciez spalić te kalorie wchłonięte z pączków :-) Oraz przekąsek.
OdpowiedzUsuńW takim razem życzę Wam szampańskiej zabawy :)
UsuńBędziesz piekła pączki?
Świetne przekąski, a do tańca możemy Ci przywieźć 2-letniego partnera - włącza sobie sam radio albo płytę i pląsa ;) Od Sylwestra nie może przestać!
OdpowiedzUsuńCzekam na mojego ulubionego partnera!
Usuń:)