To ciasto powstało z dwóch powodów. Po pierwsze w piątek po powrocie z fabryki, naszła mnie ochota na risotto. W trakcie szperania w spiżarni w poszukiwaniu torby z ryżem, spadło mi na głowę pudełko z kluchami, rozsypałam bułkę tartą oraz udało mi się zrzucić z najwyższej półki torebkę z cukrem. Torebka była oczywiście papierowa. Rezultat rzucania torbą możecie sobie wyobrazić... Bałagan (ekhem...) udało mi się zrobić tak skuteczny, że o polegnięciu na kanapie z książką w ręku mogłam zapomnieć. Wzięłam się za porządki w spiżarni... W piątek wieczorem! Czasami, dość rzadko, ogrania mnie niewytłumaczalny pęd do pracy. Dzięki ostatniemu napadowi ww. szaleństwa okazało się, że mam w zapasie 5 kg kaszy manny. Sporo, jak na kogoś, kto kaszę mannę jada 2 razy do roku.
Po drugie Ptit Suisse pojechał w sobotę na targ i wrócił z 10 kilogramami pomarańczy. Na szczęście nie poprzestał tylko i wyłącznie na pomarańczach i kupił także pomidory, zieloną pietruszkę i marchewkę. W przeciwnym razie umarlibyśmy z głodu... W tym momencie Ptit Suisse zaoponował cyt: „Nie można umrzeć z głodu mając 10 kilo pomarańczy!”. Zgadza się. Nie można ;)
Pomarańczowe ciasto z kaszą manną, migdałami i kardamonem* - forma o ø 23cm:
Ciasto:200 g kaszy manny
150 g cukru
150 ml mleka
100 g zmielonych migdałów
4 jajka
3 łyżki masła migdałowego** (lub masła)
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
otarta skórka z dwóch pomarańczy
Syrop:
150 g cukru pudru
wyciśnięty sok z dwóch pomarańczy
wyciśnięty sok z jednej cytryny
5 ziarenek zielonego kardamonu
Przygotowanie:Mleko zagotować i gorącym zalać kaszę mannę. Wymieszać, przykryć i odstawić do ostygnięcia na 30 minut.
Pomarańcze sparzyć i osuszyć. Zetrzeć skórkę i wycisnąć sok. Odstawić na bok.
Żółtka oddzielić od białek. Żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać migdały, kaszę mannę, masło migdałowe, proszek do pieczenia, skórkę z pomarańczy. Dokładnie wymierzać.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodać do ciasta i bardzo delikatnie wymieszać.
Ciasto przełożyć do wysmarowanej masłem i oprószonej mąką formy. Piec w nagrzanym do 170°C piekarniku przez 40 minut (do suchego patyczka).
Sok z pomarańczy i cytryny wymieszać z cukrem. Dodać rozłupane ziarenka kardamonu. Zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować aż 1/3 odparuje i syrop zacznie się lepić do łyżki.
Wyjąć ciasto z piekarnika. Ponakłuwać wykałaczką i nasączyć gorącym syropem. Odstawić do całkowitego ostygnięcia. Podawać z plasterkami pomarańczy i/lub bitą śmietaną.
Smacznego!
*całkiem przypadkiem udało mi się zrobić ciasto przypominające babkę piaskową, za którą nb nigdy nie przepadałam. Tutaj jej piaskowa konsystencja jakoś mniej mi przeszkadzała ;)
**do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością. Masło mogdałowe można też przygotować samemu, na przykład według, wskazówek Quinoamatorki :)
I na koniec prośba: będę ogromnie wdzięczna jeżeli zechcecie podzielić się ze mną Waszymi przepisami na wykorzystanie kaszy manny. Jakoś muszę zutylizować te wojenne zapasy kaszy. Obiecuję, że wypróbuję każdy przepis i zamieszczę na blogu :)
RECETTE EN FRANÇAIS: Gâteau à la semoule de blé, amandes, oranges et cardamome verte
Po drugie Ptit Suisse pojechał w sobotę na targ i wrócił z 10 kilogramami pomarańczy. Na szczęście nie poprzestał tylko i wyłącznie na pomarańczach i kupił także pomidory, zieloną pietruszkę i marchewkę. W przeciwnym razie umarlibyśmy z głodu... W tym momencie Ptit Suisse zaoponował cyt: „Nie można umrzeć z głodu mając 10 kilo pomarańczy!”. Zgadza się. Nie można ;)
Pomarańczowe ciasto z kaszą manną, migdałami i kardamonem* - forma o ø 23cm:
Ciasto:200 g kaszy manny
150 g cukru
150 ml mleka
100 g zmielonych migdałów
4 jajka
3 łyżki masła migdałowego** (lub masła)
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
otarta skórka z dwóch pomarańczy
Syrop:
150 g cukru pudru
wyciśnięty sok z dwóch pomarańczy
wyciśnięty sok z jednej cytryny
5 ziarenek zielonego kardamonu
Przygotowanie:Mleko zagotować i gorącym zalać kaszę mannę. Wymieszać, przykryć i odstawić do ostygnięcia na 30 minut.
Pomarańcze sparzyć i osuszyć. Zetrzeć skórkę i wycisnąć sok. Odstawić na bok.
Żółtka oddzielić od białek. Żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę. Dodać migdały, kaszę mannę, masło migdałowe, proszek do pieczenia, skórkę z pomarańczy. Dokładnie wymierzać.
Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę. Dodać do ciasta i bardzo delikatnie wymieszać.
Ciasto przełożyć do wysmarowanej masłem i oprószonej mąką formy. Piec w nagrzanym do 170°C piekarniku przez 40 minut (do suchego patyczka).
Sok z pomarańczy i cytryny wymieszać z cukrem. Dodać rozłupane ziarenka kardamonu. Zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować aż 1/3 odparuje i syrop zacznie się lepić do łyżki.
Wyjąć ciasto z piekarnika. Ponakłuwać wykałaczką i nasączyć gorącym syropem. Odstawić do całkowitego ostygnięcia. Podawać z plasterkami pomarańczy i/lub bitą śmietaną.
Smacznego!
*całkiem przypadkiem udało mi się zrobić ciasto przypominające babkę piaskową, za którą nb nigdy nie przepadałam. Tutaj jej piaskowa konsystencja jakoś mniej mi przeszkadzała ;)
**do kupienia w sklepach ze zdrową żywnością. Masło mogdałowe można też przygotować samemu, na przykład według, wskazówek Quinoamatorki :)
I na koniec prośba: będę ogromnie wdzięczna jeżeli zechcecie podzielić się ze mną Waszymi przepisami na wykorzystanie kaszy manny. Jakoś muszę zutylizować te wojenne zapasy kaszy. Obiecuję, że wypróbuję każdy przepis i zamieszczę na blogu :)
RECETTE EN FRANÇAIS: Gâteau à la semoule de blé, amandes, oranges et cardamome verte
uroczy efekt końcowy bałaganu i takiego mnóstwa pomarańczy..
OdpowiedzUsuń:-)
O Pani ja wiedziałam, że jak Ty coś wstawisz nowego to nie będzie można obojętnie przejść koło Twego blogu!
OdpowiedzUsuńDobra dobra obyś takiego bałaganu na 21ego marca nie zrobiła, bo ja sprzątać nie będę :D
Chyba że mnie psem poszczujesz :P
oj zjadłabym kawałeczek z chęcią:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to ciacho!:))) Musi smakować świetnie :) Ma śliczny kolorek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:-)
Ta fabryka to eufemizm :)?
OdpowiedzUsuńA takie ciasta lubię...
hihihi,swietne "zapasy",ale fakt-z glodu nie mozna umrzec przy takiej ilosci kaszy i pomaranczy :D :D :D
OdpowiedzUsuńCiasto baaaaardzo mi podpasowalo,jesli pozwolisz-zapisuje na liste do wyprobowania,bo i sklad i kolor piekny!!!!
Pozdrawiam cieplutko :)
Jesli kazdy balagan w Twojej spizarni ma przynosic takie efekty to powinnas czesciej balaganic ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ASIEJKO,
OdpowiedzUsuńmoże i uroczy, ale bardzo pracowity, zwłaszcza jeżeli w czas przygotowania ciasta wliczy się porządki ;)
MŁODA,
dlaczego akurat marca?!?
Pies nie gryzie. Pies jest leniwy ;)
KORNIKU,
zapraszam :)
MAJANO,
o ten kolorek trochę się bałam, bo użyłam masła z migdałów ze skórką (takiej brunatnej paci). Myślę, że jak doda się masła z migdałów bez skórki, albo zwykłego masła, to kolor będzie jeszcze fajniejszy ;)
PTASIU,
trochę tak, choć z drugiej strony jak nazwać miejsce pracy w którym, z przymusu, spędza się 3/4 życia. Komputer zastąpił taśmą produkcyjną...
GOSIU,
Będzie mi ogromnie miło jak zrobisz i oczernisz. I przede wszystkim mam nadzieję, że nie będziesz rozczarowana :)
Również serdecznie pozdrawiam :)
KOROLKO,
z bałaganem nie mam problemu... gorzej jest ze sprzątaniem ;)
Dziękuję i pozdrawiam!
Uwielbiam sytuacje dominopodobne, kiedy wszystko leci:D Nie pozostaje nic innego niz sie smiac hehe
OdpowiedzUsuńciasto pycha, ale z 10 kilo pomaranczy to ja bym umarl caly w mekach hehe bo mam uczulenie na surowe...:)
pozdr
Ciasto wygląda bardzo zachęcająco, a skład sugeruje, że to prawdziwie magiczna mikstura... :-)
OdpowiedzUsuńZ kaszy umiem chyba zrobić tylko szarlotkę sypaną.. Ale to tak znany przepis, że aż wstyd podawać. :-)
Barwisz kolorami - 10 kg pomarańczy i 5 kg kaszy - żyć, nie umierać :)
OdpowiedzUsuńPiękne ciasto.
Żabo, już widzę jak te torby i torebeczki lecą z półek spiżarni - mam to samo - zapasy jak na wojnę, a potem kombinacje, co z tego zrobić. Z kaszą manną nie pomogę, bo prawie jej nie używam, ale w pamięci mam miodownik od AgusiH - tam chyba w kremie była kasza manna :)
OdpowiedzUsuńNo i z kaszy manny można zrobić deser w stylu chałwy, ale nie pamiętam gdzie ja to widziałam :(
Powodzenia w utylizacji zapasów :*
Ciasto bez mąki :) Lubię takie twórcze pomysły. A poza tym to już czuję jak smakowicie pachnie :)
OdpowiedzUsuńARKU,
OdpowiedzUsuńo w mordę jeża... o uczuleniu na pomarańcze jeszcze nie słyszałam! Współczuję. Dobrze, że chociaż możesz jej spożywać przetworzone ;)
POSWIX,
kiedyś robiłam taką szarlotkę. Po spróbowaniu doszłam do wniosku, że wole tradycyjne wypieki ;) Dziękuję!
HANKA,
no wiesz! jak bum cyk, cyk :) Całą skrzynkę tarocco przywiózł i był bardzo szczęśliwy! Dowód, zrobię Ci zdjęcie i nawet wyślę szybko ;) Ty niedowiarku ;-P
TILI,
Miodownik robie raz do roku, na Boże Narodzenie :)
Ten krem jest rewelacyjny, problem w tym, że do niego wykorzystuje się 250 gram kaszy... :D
BEE,
dziękuję :)
Spojrzałem właśnie do swoich zapasów-mam kilogram kaszy mannej. Po jaką cholerą ją kupiłem nie wiem. Pewnie była mi potrzebna łyżka albo dwie do jakiegoś przepisu.
OdpowiedzUsuńŻadna sensowna receptura nie przychodzi mi aktualnie do głowy ale chętnie przygotuję coś z kaszy.
Anoushka, jutro trzymaj za mnie kciuki. Jak się obronię (całe szczęście nie przed wysokim sądem) poszukam przepisu i machniemy jakąś kaszową potrawę w weekend. O-taki plan.
Wolisz na słodko czy słono?
Ladne zapasy :) Ja mam tez w szafce jakas mala torbke kaszy, lezy sobie i czeka na lepsze czasy (albo towarzystwo w formie robaczkow, jesli jej w pore nie zuzyje) :)) Twoj przepis pojawil sie wiec w pore. Wyglada przepysznie wiec na pewno wyprobuje.
OdpowiedzUsuńI skad ja znam to kiedy wszystko leci ci na glowe? Ja zawsze tak mam, kiedy otwieram szafke z foremkami, kokilkami itp. "niezbednymi" rzeczami :))
Pardonsik maja :) Bo ja juz chce zeby to bylo :D
OdpowiedzUsuńAnoushko,
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu podglądam twój blog tak po cichu, ale to ciasto powaliło mnie na kolana. Dzięki za cudne miejsc. Z niecierpliwością czekam na każdy kolejny wpis :)
Intrygujące ciasto :) chetnie spróbuję, a z wypieków z kasza manna kojarze tylko miodownik i rogaliki migdałowe Agatki (pyszne swoja drogą :))
OdpowiedzUsuńAle ciasto , ho ho , wygląda wyjątkowo
OdpowiedzUsuńJa czasami robię taką leguminę-ciasto kaszak czy jakoś tak to jest na herbatnikach , taka manna z masłem , wiórkami,cukrem ,mlekiem i kakao gotowana,potem wylewa się to na herbatniki , na wierzch herbatniki i polewa czekoladowa , dzieci to uwielbiają :) mi też to smakuje
a tu znalazłam fajne ciasto
http://apparecchiamo.blogspot.com/2009/04/ciasto-z-kaszy-manny-polane-dulce-de.html
i jeszcze takie wytrawne
http://kuchareczka.blox.pl/2010/02/Ciasto-z-brokulami.html
a i kiedyś piekłam bułki gdzie polowe maki zastąpiłam kaszą manna dobre były , one były takie z głowy bez przepisu ,ale każde proste bułki można tak upiec
MICHU,
OdpowiedzUsuńja z kolei kupuję, bo a) nigdy nie pamiętam czy mam; b) nie robię listy zakupów; c) zawsze mi się wydaje, że akurat ma ochotę na...
Kciuki już trzymam. Tylko się pochwal jak ta obrona poszła.
Chyba na słodko. Choć na słodko też może być niczego sobie :)
Michu, tylko nie w ten WE, bo akurat w ten to ja będę bardzo blisko Ciebie, a co za tym idzie daleko od mojej kuchni ;) Może umówmy się na przyszły WE? Napiszę mejla.
MAJKO,
foremki bywają niebezpieczne... zwłaszcza foremki metalowe, dlatego uważaj otwierając szafkę ;) Daj znać czy ciasto czy smakowało czy nie.
MŁODA,
a to dobrze, bo już się zaczęłam bać, że coś nam kiepsko poszło z tym umawianiem się :D
AGA,
witaj! Ogromnie mi miło, że się odezwałaś :)
To ja dziękuję za Twój komentarz i mam nadzieje, że będziesz do mnie zaglądać i wcale nie po cichu :D
AKLAT,
a rzuciłabyś linką do tych rogalików?
Z góry dziękuję:)
ALU,
świetne te przepisy! Dziękuję :)
Czy przepis na ciasto na herbatnikach znajdę na Twoim blogu?
Anoushka , nie mam
OdpowiedzUsuńale jeśli chcesz to ci jutro tu wpiszę przepis :)
ALU,
OdpowiedzUsuńbędę Ci wdzieczna! Ale to wcale nie musi być jutro. Jak będziesz miała chwilę czasu i nie będziesz wiedziała, co z nią zrobić, wtedy poproszę :)
5 kg??? nie pozostaje nic innego jak urządzić "mannowe" szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńo tutaj jest przepis:
OdpowiedzUsuńhttp://twojemoje.blogspot.com/2009/10/kruche-migdaowe-rogaliki-z-kasza-manna.html
choć manny w tym przepisie jest niewiele, ale jak zbierzesz wszystkie przepisy i je wypróbujesz to pewnie ze 2 kg kaszy Ci ubędą :)
Widzę, że bardzo się starasz, żebym nie przytyła od ciast według Twoich przepisów ;D
OdpowiedzUsuńPomysły na kaszę:
- nakarmić nią ptaki
- ugotować jak polentę z dodatkiem natki pietruszki i/lub koperku, wystudzić, pokroić w kostkę i dodawać do zup
- ugotować jak polentę, dodać podsmażone chili, czosnek, łyżkę lub dwie ajwaru, ostrą paprykę i usmażyć na patelni grillowej albo upiec w piekarniku - ostatnio zrobiłam takie kotlety z kaszy krakowskiej, świetne wyszły
- kasza + mleko kokosowe, a na górze skorupka jak w creme brulee
- kasza z pietruszką i kiełkami - przepis u mnie na blogu
- kasza, cebula smażona, zielony groszek, zioła, parmezan = zapiekanka
- kasza, mleko (dużo), śmietanka, wanilia, ugotować i zastudzić w formie do babki, podawać z marmoladą owocową
No to trzymam za słowo ;D
ale śliczny ma kolor!
OdpowiedzUsuńJa moge podac tylko taki przepis "dzieciecy" na kasze manne na mleku z cynamonem. Gotujemy ja na mleku wssypijemy cynamon, pozniej 2 razy przecieramy przez sitko - wtedy jest super delikatna i lekka, dolewamy smietanki i ew. zoltko, podajemy, pozdrawiam, anna www.addiopomidory.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMYNIOLINKO,
OdpowiedzUsuńno właśnie szaleństwo... inaczej chyba tego nazwa nie można ;)
AKLAT,
dziękuję :*
QUINO,
no to się wrobiłam :D
Słowo się rzekło... zajmie mi to jednak trochę czasu ;)
AGAA,
dziękuję :)
ANNO,
bardzo fajny przepis! Dziękuję :)
Zrobię na pewno!
Ciasto(a raczej legumina) z kaszy manny
OdpowiedzUsuń6 paczek herbatników/( tych dużych)
1 litr mleka
1 paczka(100g) wiórek kokosowych
1szklanka cukru( daję mniej)
1 kostka masła
2-3 łyżki ciemnego kakao(daje więcej)
1 szklanka kaszy manny
aromat rumowy do smaku( nie daje daje do ugotowanej masy 1-2 łyżki rumu)
3 paczki herbatników ułożyć na blachę wyłożona papierem do pieczenia.Zagotować mleko, cukier, kakao, wiórki, wsypać kasze i gotować 3-4 minuty, dodać olejek( rum)Wylać na herbatniki, ułożyć na wierzch pozostałe herbatniki, wystudzić ( w przepisie jest żeby polać polewa czekoladową i wystudzić , a ja studzę i polewa trzema czekoladami tzn po ok 50g każdej ,gorzka, mleczna i biała takie esy floresy
Jeśli chodzi o kaszę mannę to polecam:
OdpowiedzUsuńZwiebelkuchen
Potrzebne będzie cienkie ciasto jak na pizzę.
Na wierzch przygotowujemy sos na bazie kaszy manny.
Ilość składników dobierasz w zależności od liczby placków pizzy (podaję na 2-3 blaszki)
0,5 l mleka
kasza manna w ilości, która zagęści mleko
1 jajko
sól
pieprz
gałka muszkatołowa
4 x cebula w kostkę, zeszklona
25 dkg boczku pokrojonego bardzo drobno
Mleko zagotowujemy wraz z kaszą manną, w takiej ilości by wyszła dość gęsta masa, dodajemy jajko, zeszkloną cebulę, przyprawiamy do smaku. Masę rozprowadzamy dość cienko na rozwałkowanej pizzy, posypujemy boczkiem i wkładamy do rozgrzanego do 250 stopni piekarnika na dosłownie kilka minutek. Jeśli temperatura jest niższa to oczywiście pieczemy dłużej.
pozdrawiam :)
ALU,
OdpowiedzUsuńdziękuję :*
DIJEY!
przepis rewelacja!
dziękuję i również pozdrawiam :)
Widać, że Ptit Suisse to człowiek z polotem i nie brakuje mu poczucia humoru. :D
OdpowiedzUsuńAnoushko, moja detektywistyczna analiza wykazuje, że to wspaniałe ciasto zawiera nieznaczny procent Waszej góry pomarańczy.... :) Jestem ciekawa, czy Ptit Suisse zaproponował coś innego dla pomarańczowego menu? :)
Miłego weekendu! :*
Proponuję dokupić 5 kg mąki i uturlać 10 kg kuskusu :D
OdpowiedzUsuńSypie się trochę kaszy manny do szerokiej dzieży, spryskuje wodą, zasypuje kilkoma garściami mąki i brodzi się palcami w tej mieszaninie, wykonując okrągłe ruchy dłońmi, aż ziarenka kaszy oblepią się mąką.
Bardzo relaksujące zajęcie.
Potem jeszcze ugotować na parze i wysuszyć ze 3 dni, i można pakować do szczelnych glinianych amfor na zimę, rozdawać przyjaciołom w stylowych opakowaniach z napisem Hand-Made... albo otworzyć w szwajcarskich pejzażach przybytek kulinarny z kuchnią Afryki Północnej - kuskus, tajine, berkukesz, mechoui, słodka zielona herbata z miętą, mini-pączusie, baklava i naleśniki z syropem...
MALGOSIU,
OdpowiedzUsuńone są tak dobre, że przede wszystkim zjadamy je na surowo, bez żadnej obróbki. Ponieważ jednak przez ostatnie kilka dni nas nie było, to chyba będę musiała wykombinować jakiś deser na WE :)
Miłego tygodnia życzę:*
ANONIMIE,
Z 5 kg nie wyjdzie? ;)
Pomysł świetny, tylko dlaczego doba nie ma 72 godzin :D
Anoushka, Mich mi doniosl ze masz zapasy kaszy manny, bylam tu wpisalam cos i nie ma tego komentarza - ja chyba zeje w innym swiecie...
OdpowiedzUsuńA wiec napiaslam ze pomoc moge jedynie proszoc Cie o przeslanie pol kilo kaszy manny i kilograma tych czerwonych pomaranczy! Dzisiaj juz mam pomarancze, ale czekam na kasze :-)
Sciskam mocno!
PS. Wiesz, ciasteczka maamoul z kasza manna by mozna... choc Twe ciasto z kardamonem to bym sprobowala!
BASIU,
OdpowiedzUsuńprzeszukałam wszystkie komentarze i nic. Czy na pewno tutaj się wpisałaś ;D?
Kaszę wyślę jutro. Tylko mi adres potrzebny :)
Anoushko, P. ma całkowitą racje - mając 10kg pomarańczy (i to takich pięknych) umrzeć z głodu byłoby ciężko. Poza tym, znając Wasze zapasy...
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda świetnie... a mannę to ja najczęściej spożywam w zupie :)
Witaj! Dorzucam jeszcze jeden pomysl na kaszę mannę http://kulinarki.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
qd
A wiesz PINOSIE, że taką zupę z kaszy najchętniej jadał nasz nieodżałowany berneńczyk, Nikos. Looko zdecydowanie bardziej woli płatki na mleku ;)
OdpowiedzUsuńSWIECE I OGARKI,
dziękuję!
Przepis brzmi fantastycznie:) Wypróbuję na pewno :)
Zrobiłam!!! Wyglądało tak smakowicie i obiecująco, że nie mogłam się oprzeć i ...co? Wyszło wspaniałe! BAAAArdzo dobre a najważniejsze jest to, że mój mąż tak oszalał na jego punkcie, że postanowił mi kupić nową kuchenkę z piekarnikiem elektrycznym! Chyba doszedł do wniosku, że się wciągnęłam w gotowanie...ja chyba też zaczynam tak myśleć i się czuć...a to wszystko dzięki tobie! Pozdrawiam ciepło!!!aga
OdpowiedzUsuńEch... wspaniałe to ciasto! któregoś dnia pewnie nie wytrzymam i zrobię...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie!
AGA,
OdpowiedzUsuńno wiesz po takim wstępie zamarłam ze strachu z filiżanką porannej kawy :D Byłam przekonana, że weszła totalna klapa :D
Cieszę się, że ciasto wpłyneło na zakup nowej kuchenki!
Etam dzięki mnie... Dzięki Tobie, ja najwyżej mogłam rozbudzić tylko Twoje wrodzone zdolności ;) Powodzenia!
MATHILDO,
dziękuję :) Mam nadzieję, że jak się w końcu skusisz, to ciasto Cię nie rozczaruje... ;)
Melduje grzecznie, ze ciasto wykonane! Co prawda nie wyroslo tak jak bym sie spodziewala, ale jest boskie.... idealne proporcje smakowe jak dla mnie. Jeszcze wiecej takich przepisow poprosze! No i mam nadzieje ze gosciom bedzie rownie smakowalo jak i mi.
OdpowiedzUsuńKLAUDIO,
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę :)
To, że nie wyrosło dużo, to raczej normalne, bo ono jednak dość ciężkie jest. Możesz trochę poeksperymentować i zmniejszyć ilość kaszy manny.
Pozdrawiam :)
Nic nie bedziemy eksperymentowac ;) takie jest dobre i wszystkim smakuje
OdpowiedzUsuńJedyne co to nastepnym razem zeby troszke wzmocnic aromat kardamonu w ciescie (uwielbiam wszelki napoje z kardamonem, bulki, ciasta itp.) to mleko do kaszy zagotuje z kardamonem.
KLAUDIO,
OdpowiedzUsuń:)
Świetny pomysł z zagotowaniem mleka z kardamonem!
Też tak zrobię następnym razem :)
Kolejny raz pomaranczowe ciasto sie sprawdzilo! Wkupilam sie nim w laski nowego szefa!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy!
Usuń:)