czwartek, 17 lipca 2008

Pappa al Pomodoro

Spójrzmy prawdzie w oczy. Jestem uzależniona! Silnie uzależniona... od pomidorów. Pomidory, w każdej postaci, mogłabym jeść codziennie. Dwa, trzy razy dziennie! Jest jeden warunek, muszą one smakować jak pomidory, a nie jak erzac o smaku bliżej nieokreślonym i przypominającym pomidory jedynie z wglądu.
Sądziłam, że nie ma nic lepszego niż sałatka z pomidorów z dodatkiem świeżego czosnku, bazylii, pieprzu i dobrej oliwy. Prawda, że banalnie proste? Ale jakie dobre! Odkąd jednak Jo.hanna podzieliła się na Galerii Potraw przepisem na Pappa al pomodoro, tradycyjną zupę toskańską z pomidorami i chlebem, borykam się z nie lada problemem... A mianowicie nie wiem, co wybrać: moją sałatkę czy pappa al pomodoro Jo.hanny? I tak zdarza się, że najpierw na stół wjeżdża toskańska zupa, a zaraz po niej sałatka... To właśnie nazywa się uzależnienie :)


Pappa al Pomodoro, porcja dla 4 osób (przepis z "Tuscan Cookery" Elisabetty Piazzesi):
750 g dojrzałych pomidorów, obranych ze skórki i grubo posiekanych
250 g pszennego chleba, pokrojonego w grube plastry i zrumienionego w piekarniku
5 posiekanych ząbków czosnku
garść posiekanej bazylii
szklanka wody lub bulionu warzywnego
oliwa
sól
pieprz

Przygotowanie:
Na rozgrzana oliwę wrzucić posiekany czosnek, smażyć przez kilka minut aż czosnek zacznie nabierać koloru. Wrzucić posiekane pomidory wraz z sokiem. Dodać bazylię i wrzucić kromki chleba. Zamieszać. Jeśli wszystko jest zbyt gęste, dodać bulion lub wodę. Gotować przez kilka minut, mieszając, aż chleb zacznie się rozklejać (ma być widać i kawałki chleba i kawałki pomidorów). Posolić, dodać pieprz i ewentualnie odrobinę cukru. Przed podaniem skropić oliwą. Absolutnie nie wolno posypywać parmezanem!

Od siebie dodam, że moje lenistwo często bierze górę i nie obieram pomidorów ze skórki, zwłaszcza gdy mam do dyspozycji tylko niewielkie pomidory „olivetti”.

Smacznego!


RECETTE EN FRANÇAIS: Pappa al pomodoro

5 komentarzy:

  1. Skoro dla czterech osób, to może uda mi się załapać? Mile już mam ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anoushko, znow widze ze mamy podobne uzaleznienie :) Swietnie by nam sie razem kucharzylo! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku...jak się cieszę, że odnalazłam ten przepis. Znalazłam go chyba wczoraj? przedwczoraj? A dziś za nic nie mogłam sobie przypomnieć ani strony, ani blogu, ani Twojego nicka. I tak błądząć na ślepo wreszcie tu dotarłam. Ufff...
    A ta Pappa pomidorowa łazi za mną od lat.
    Dzięki, będę tu częściej zerkać,bo lubimy wiele podobnych połączeń smakow :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ANIQ - ja z kolei się cieszę, że Ci się u mnie podoba. Witaj i rozgość się :)

    PINOS - Ciebie to już zapraszać nie muszę. Drogę znasz ;)

    OdpowiedzUsuń