wtorek, 18 czerwca 2013

Focaccia Genovese

Zdarza się, że trafiamy na coś, o czym nie możemy przestać myśleć. Bywa, że jest to fotografia, muzyka, krajobraz, smak... Gdzieś, jak zwykle, biegniemy i nagle kątem oka dostrzegamy w witrynie galerii obraz, rzeźbę, fotografię. Stajemy. Przyglądamy się. Czas przestaje płynąc. Nie jest ważne czy artysta, który ja stworzył, jest znany. Nie jest ważne czy podoba się innym. Nie możemy o niej zapomnieć.
Słyszymy utwór, który powoduje, że nie możemy usiedzieć na miejscu, lub przeciwnie, pogrąża nas w zadumie. Zamykamy oczy i nieustannie gra nam w głowie.
Wspinamy się na górkę, wychodzimy z lasu, wjeżdżamy do miasta. Naszym oczom ukazuje się widok. Bez znaczenia dla innych, a my wiemy, że własnie tu chcielibyśmy spędzić resztę naszego życia.
I wreszcie smaki. Są takie, o których nie możemy zapomnieć. Przywołują wspomnienia i uśmiech na twarzy. Moje to kanapka z masłem i pomidorem. Ciasto drożdżowe z kruszonką. Pieczony kurczak. Oraz focaccia genovese. Kojarzy mi się z ZiąCri. Z dyskusjami na temat wyższości kuchni liguryjskiej nad kuchniami inny regionów. Ze wspólnym pieczeniem farinat z mąki z ciecierzycy i przemierzaniu Genui wzdłuż i wszerz w celu znalezienia najlepszej focacci. Udało nam się na nią trafić po 2 dniach poszukiwań. Niestety nie zapisałam adresu, ale bez problemu tam trafię przy następnej wizycie w Genui.


Focaccia Genovese* - dla 8 osób 
Ciasto:
500 g pszennej mąki
7 g drożdży suszonychhttps://mail.google.com/mail/ca/u/1/images/cleardot.gif (lub 20 g drożdży świeżych)
125 ml oliwy z pierwszego tłoczenia
około 250 ml letniej wody
płaska łyżeczka soli
pół łyżeczki cukru

Oraz:
grubo mielona sól morska do posypania
suszony tymianek
oliwa o zdecydowanym smaku

Przygotowanie:
Jeżeli używacie świeże drożdże, należy je uprzednio rozpuścić w 2-3 łyżkach wody ze szczyptą cukru i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłym miejscu.
Mąkę wymieszać z drożdżami, oliwą, solą i cukrem. Zagnieść cisto, ręcznie lub przy pomocy miksera, dodając po trochu wody. Wyrabiać przez 10-15 minut. Ciasto powinno być miękkie, aksamitne w dotyku i lśniące. Gdyby było zbyt twarde, dodać trochę więcej wody - około 4-5 łyżek. Uformować kulkę, przykryć lnianą ściereczką i pozostawić na około półtorej godziny do wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Ciasto przebić i rozwałkować na grubość 2-3 centymetrów. Przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Przykryć i ponownie zostawić do wyrośnięcia na około 45 minut.
Piekarnik nagrzać do 250°C.
W wyrośniętym cieście porobić palcem dziury. Każdą zalać oliwą i obficie oprószyć grubo mieloną solą oraz suszonym tymiankiem. 
Piec przez 10-15 minut, aż focaccia się przyrumieni. Wyjąc z piekarnika. Zostawić na chwilę do ostudzenia.
Można podawać jeszcze ciepłą lub pozostawić do całkowitego ostudzenia, przekrawać na pół i używać zamiast chleba do kanapek.


*przepis na ciasto podstawowe ciasto pochodzi z książki autorstwa laury Rangoni "Focacce e Farinate", Edizioni Servizi Editoriali, 2007

Smacznego!


RECETTE EN FRANÇAIS: Focaccia genovese

10 komentarzy:

  1. chodzi za mną focaccia, prosta, z pomidorkami koktajlowymi, zaniedbuję się ostatnio z tworzeniem drożdżowych pyszności.. muszę to nadrobić :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie :) Zwłaszcza, że focaccia fajnie się sprawdza do kanapek i nie tylko.
      Miłego!

      Usuń
  2. ooooooooooooo taka bardzo rasowa ta focaccia, a zdjecia Żabowe do szpiku kości
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziury zrobione po mistrzowsku!
    Od linijki chyba;)
    Oj muszę popracować nad tym etapem,
    kiedy kolejny raz zabiorę się za pieczenie focacci:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szwajcarska dokładność mojego męża zaczyna przechodzić na mnie ;)

      Usuń
  4. Pamiętam ten smak i okoliczności... Cieszę się, że podzieliłaś się tym przepisem. Mam pastę z karczochów i do niej upiekę tę foccacię. A kanapka z pomidorem... poezja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie, że Ci smakowało :)
      Pasta z karczochów + focaccia! Idę piec kolejną focaccie, bo właśnie sobie przypomniałam, że pastę również mam ;)
      A kanapka z pomidorem nie ma sobie równych!

      Usuń