Jakiś czas temu, moja przyjaciółka brała udział w warsztatach gotowania według zasad Kuchni Pięciu Przemian. Jej kulinarna przygoda oraz opowiadania o kuchni Pięciu Przemian rozbudziły moją ciekawość. Zaczęłam czytać na ten temat i powoli, na razie wprawdzie po omacku, zaczynam stawiać pierwsze kroki w tej dziedzinie. Moja ignorancja jest jednak cały czas tak duża, że nawet nie pokuszę się o wyjaśnienie czegokolwiek na ten temat. Od razu odeślę Was na blog Patrycji, która świetnie wszystko opisała i u której możecie znaleźć wiele wspaniałych przepisów z uwzględnieniem zasady Pięciu Przemian.
Od siebie dodam tylko, że po zjedzeniu potraw przygotowanych według tych zasad czuję się świetnie, nawet jeżeli w skład ich wchodzą produkty, które zawsze wywołują u mnie koszmarne migreny :)
Marchewka z Colombo - dla 2 osób :
6 marchewek
2 szalotki
2 ząbki czosnku
2 gałązki świeżego rozmarynu
1 garść natki pietruszki
1 łyżeczka Colombo
1 łyżeczka brązowego cukru
1/2 szklanki wody
oliwa
sól
czarny pieprz
Przygotowanie :
Rozgrzać na patelni oliwę. Dodać poszatkowaną cebule i smażyć, aż stanie się szklista. Dorzucić poszatkowany czosnek, igiełki rozmarynu. Posolić i dodać połowę natki pietruszki, colombo oraz pokrojone w plasterki marchewki. Wymieszać, dodać cukier i smażyć przez chwilę. Dodać pieprz. Podlać wodą i dusić pod przykryciem, aż marchewka zmięknie. Przed podanie posypać resztą pietruszki. Podawać z dzikim ryżem.
Przepis pochodzi z broszurki, którą otrzymałam moja przyjaciółka w czasie warsztatów. Ja go odrobiną zmodyfikowałam zastępując kurkumę Colombo, o którym już pisałam.
Warsztaty gotowania z z uwzględnieniem zasad Pięciu Przemian prowadzone są przez Akademię Zdrowego Odżywiania oraz Pracownię Zdrowia – Pięć Smaków.
Smacznego!
RECETTE EN FRANÇAIS : Carottes au Colombo
Od siebie dodam tylko, że po zjedzeniu potraw przygotowanych według tych zasad czuję się świetnie, nawet jeżeli w skład ich wchodzą produkty, które zawsze wywołują u mnie koszmarne migreny :)
Marchewka z Colombo - dla 2 osób :
6 marchewek
2 szalotki
2 ząbki czosnku
2 gałązki świeżego rozmarynu
1 garść natki pietruszki
1 łyżeczka Colombo
1 łyżeczka brązowego cukru
1/2 szklanki wody
oliwa
sól
czarny pieprz
Przygotowanie :
Rozgrzać na patelni oliwę. Dodać poszatkowaną cebule i smażyć, aż stanie się szklista. Dorzucić poszatkowany czosnek, igiełki rozmarynu. Posolić i dodać połowę natki pietruszki, colombo oraz pokrojone w plasterki marchewki. Wymieszać, dodać cukier i smażyć przez chwilę. Dodać pieprz. Podlać wodą i dusić pod przykryciem, aż marchewka zmięknie. Przed podanie posypać resztą pietruszki. Podawać z dzikim ryżem.
Przepis pochodzi z broszurki, którą otrzymałam moja przyjaciółka w czasie warsztatów. Ja go odrobiną zmodyfikowałam zastępując kurkumę Colombo, o którym już pisałam.
Warsztaty gotowania z z uwzględnieniem zasad Pięciu Przemian prowadzone są przez Akademię Zdrowego Odżywiania oraz Pracownię Zdrowia – Pięć Smaków.
Smacznego!
RECETTE EN FRANÇAIS : Carottes au Colombo
Swego czasu Bea mnie namawiała, żebym spróbowała tej metody... I choc ciągle obiecuję sobie, że w końcu wgłębię się w lekturę - to wciąż nie mam wystarczająco czasu.
OdpowiedzUsuńA ta marchewka bardzo mi się podoba i nawet nie z powodu kuchni pięciu przemian, ale dlatego, że uwielbiam to pomarańczowe warzywo i zajadam we wszystkich możliwych kombinacjach. :)
Ja mam tak,jak Małgosia...:) Ciekawi mnie PP, ale jakoś nie moge się do tego zabrać.
OdpowiedzUsuńA marchewka miodzio! :)
Anoushko musze to napisac. NARESZCIE! :)))
OdpowiedzUsuńPrzepis mi sie podoba, PP tez, ale jako ze jestem z tych, co odzywiaja sie zdrowo wg wlasnej kuchni i zasad, ciagle obiecuje sobie, ze sie w PP zaglebie. Ale mi sie nie chce.
A zaraz przyjdzie Ptrycja i powie, ze gotowana marchewka jest niezdrowa:)))))) Czuje to w kosciach :))
Swietny przepis Anooshko! A czy udalo Ci sie moze 'zerknac' na ktoras z tych ksiazek o ktorych rozmawialysmy? Ja bym potrzebowala kilku miesiecy wakacji, by wreszcie wszystko na spokojnie zglebic...
OdpowiedzUsuńIde na blog Patrycji :)
I zeby nie bylo nie pisalam tego zlosliwie :))))
OdpowiedzUsuńAnoushko,
OdpowiedzUsuńPrzepis na medal, wszystko wzorowo wg sztuki!!:)
Trzymam kciuki, zebys nie zarzucila i dalej szla ta sciezka.
Pozdrawiam Cie!
Ej Polka, Polka...;)
OdpowiedzUsuńnie mowilam, ze marchewka jest niezdrowa tylko, ze niekorzystna dla ludzi z problemem cukrzycy/ insulinoopornosci/wysokiego poziomu cukru, czy dbajacych o linie, bo(marchewka) ma wysoki indeks glikemiczny (nie tyczy sie to marchewki surowej, ta ma niski GI).
Jesli ktos nie ma powyzszych przeciwwskazan - dla niego marchewka to samo dobro.
Wiem, ze nie bylas zlosliwa;)
To marchewka moze wygladac tak oblednie?
OdpowiedzUsuńWow.
MALGOSIU,
OdpowiedzUsuńMarchewka to także jedno z mojch ulubionych warzyw :)
Masz rację, że trzeba mieć czas, aby wszystkie te zasady przyswoić... Dlatego u mnie idzie to w żółwim tempie :(
ANIU,
Zgadza się! Jest pyszna, choć żadna w tym moja zasługa :)
POLKA,
Ty złośliwa? NO co Ty! Nikomu by to nawet do głowy nie przyszło ;P
A co do zdrowego odżywiania, to wydaje mi się, że niekoniecznie należy przestrzegać jakiś konkretnych zasad. Przede wszystkim należy być rozsądnym i wsłuchiwać się we własny organizm. Nie sądzę, znając siebie, że nagle zacznę wszystko przygotowywać według KPP. Natomiast to co mi się w tym wszystkim podoba, to fakt, że można jeść wszystko... nooo prawie :) Należy tylko (!) zachować pewne zasady, które wcześnie trzeba przyswoić. IMHO to ostatnie jest najtrudniejsze :D
BEA,
Miałam pecha, bo akurat polecanych przez Ciebie książek nie było w tam gdzie zaglądałam. A potem okazało się, że nakupiliśmy tyle innych książek i CD, że już nie mieliśmy miejsca na inne... :(
Widziałam jednak, że można je zamówić, co też uczynie bardzo szybko :)
PAT,
Dzięki Mistrzyni :D
A teraz będę Cię męczyć i już wkrótce w ogóle nie będziesz chciała ze mną rozmawiać :)
EWA,
Ona nie tylko obłędnie wyglada. Ona też tak smakuje :)
Miłej niedzieli, Drogie Blogerki :)
Anoushko - wygląda super. Uwielbiam marchewkę, więc pewnie spróbuję. ale z kurkumą - Colombo niet.
OdpowiedzUsuńAle piękna, a do tego znów czegoś ciekawego się nauczyłam - bardzo ciekawa jest ta przyprawa i placuszki z cukinii o których pisałaś w podlinkowanym poście - myślę sobie, że razem to mogłoby być pyszne i pożywne danie :)))
OdpowiedzUsuńEe-e!
OdpowiedzUsuńAz tak zle nie bedzie, bez obaw;)
Anoushka .al;e mnie zaciekawiłaś tym kursem ,w Polsce czy w Szwajcarii twoja koleżanka brała udział?
OdpowiedzUsuńPodzielisz sie innymi przepisami z broszurki?
Pięć przemian to taki mój konik ....
MARGOT,
OdpowiedzUsuńW Polsce, a konkretnie w stolicy :)
Oczywiście, że się podzielę :) Jak chcesz, to mogę się dopytac o szczegóły i prześle Ci info na mejla. Jeżeli chodzi o pozostałe przepisy, to jest ich niewiele. Ja jeszcze robię z niej placki ziemniaczane z kaszą jaglaną. Bardzo dobre. Przy następnej okazji zamieszczę przepis na blogu.
To i ja z chęcią podłączyłabym się pod info o tym kursie, bo i ja się ostatnio u Patrycji zachwycam KPP i coraz bardziej się tym interesuję :) Poszłabym na taki kurs :)
OdpowiedzUsuńtak proszę o szczegóły
OdpowiedzUsuńi o przepis na placki:D koniecznie
TILI i MARGOT,
OdpowiedzUsuńmejla wyślę wieczorem :)
wspaniale ftki,bardzo smakowity przepis,czesto robie marchewke karamelizowana,ale musze dla odmiany taka przyrzadzic :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
GOSIU,
OdpowiedzUsuńzachecam, bo naprawde watro :)
MARGOT,
wysle mejla, jak troche odsapne :)