Po raz pierwszy taki właśnie szpinakowy flan jadłam dwa lata temu w niewielkiej knajpce w Alba, stolicy białych trufli. Jak na taką stolicę przystało flan skropiony był truflową oliwą i posypany wiórkami parmezanu. Smak ten pamiętam do dziś. Co więcej od tamtej pory kojarzy mi się on z piemonckim far niete oraz spacerami po jesiennych winnicach w towarzystwie dwóch bardzo mi bliskich osób :)
Szpinakowy flan - porcja dla 6 osób:500 g świeżego szpinaku
3 jajka
2 łyżki mascarpone
2 łyżki ricotty
1 ząbek czosnku
sól (najlepiej truflowa)
czarny pieprz
papryczka Espelette
wiórki parmezanu
oliwa z białymi truflami
Przygotowanie:
Szpinak zblanszować w osolonej wodzie. Odcedzić, przepłukać zimną wodą i dokładnie odcisnąć. Jajka wymieszać z mascarpone i ricottą. Dodać poszatkowany szpinak oraz zmiażdżony ząbek czosnku. Doprawić do smaku solą, pieprzem i papryczką. Przełożyć do wysmarowanych masłem małych, żaroodpornych miseczek. Piec w kąpieli wodnej w nagrzanym do 180°C piekarniku przez około 30 minut.
Po ostygnięciu wstawić foremki do lodówki. Przed podaniem ostrym nożem odciąć flan od brzegów foremek i wyłożyć na talerzyki. Podawać posypany wiórkami parmezanu i skropiony oliwą z białymi truflami. Aby smaki mogły się dokładnie "przegryźć", flan najlepiej przygotować przynajmniej kilka godzin wcześniej. Jeżeli wolicie flan na ciepło, wystarczy go delikatnie odgrzać w piekarniku.
Smacznego!
RECETTE EN FRANÇAIS: Flan aux épinards et huile aux truffes
Kolejny przepis na moje powakacyjne kucharzenie :) tym bardziej ze truflowa oliwa czeka na 'wykonczenie' ;)
OdpowiedzUsuńA ja trochę na nie temat
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ,że pieczesz różne magdalenki i będe teraz Ciebie prosić
o przepisy na te cuda
MARGO
OdpowiedzUsuńbardzo proszę:)
dziś wieczorem mi się nie uda, ale może jutro w ciągu dnia znajdę chwile czasu, żeby napisać Ci jakimi przepisami dysponuję. Jak coś Ci się spodoba, chętnie prześlę przepis.
Anoushka
OdpowiedzUsuńsuper ,będę zaglądać do Ciebie
Dla mnie magdalenki to takie czarodziejskie ,magiczne ciasteczka
Wygląda przepysznie. Uwielbiam szpinak, pod różnymi postaciami. W takiej jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za miły komentarz na moim blogu :) Pozdrawiam
oooo uwielbiam szpinak, ale czegośtakiego jeszcze nie widziałam :) Ląduje w kolejce rzeczy do zrobienia :)
OdpowiedzUsuń